O tak! Jak spotolić kampanie on-linę! O to bardzo łatwo. Sam robiłem to bardzo często!
Moja pierwsza prywatna kampania on line składała się z wysłania 2 e-maili do bardzo małej listy newsletterowej. O dziwo, ktoś coś kupił. I nie stało to przy poważnych pieniądzach.
5 błędów które wymienię nie dają całego obrazu możliwości błedowych. Ale że każdy z nich popełniłem, wiec oprę się na nich.
Całość tematu masz do odsłuchania na końcu tego artykułu. Poniżej główne zagadnienia.
Dawaj, dawaj, co to za błędy?
1. Nie ma komu sprzedawać
– Dobry produkt sam się sprzeda. G….prawda. Sprzeda się dobrze rozreklamowany produkt.
– Jeśli masz wierną publiczność, która ci kibicuję to sprzedaż im wszystko. Patrz Robert Lewandowski, jak różne produkty reklamuje w dosyć krótkim czasie.
– Twórz społeczność. To społeczność kupuje a nie bliżej nieokreślone „targety”
– Reklama płatna to 1 do 3% realnych zakupów
– Faktycznie zainteresowani to NIE to nie to samo co wykupienie lajków
2. Brak feedbacku!
– Jak zaoszczędziliśmy na produkcji, bo klienci uznali że wszystkiego nie potrzebują!
– Znasz cechy produktu czy korzyść klienta?
3. Masz chaos!
– Czy jak raz napisałem posta na facebooku to wystarczy?
– Lejek sprzedażowy – co to jest?
– coś tam dodam od czasu do czasu i wystarczy!
4. Lekceważenie offline
– Robisz kampanie czy chcesz być efektywny
5. Brak prezentów
– Twórz zamknięte spotkania na których masz wyjątkowe prezenty!