w ,

Czy czytelnicy śpią czytając Twojego bloga?

Pewnym mitem jest to, że żeby pisać bloga trzeba być obdarzonym jakimś nieziemskim talentem. Mieć niebywałe umiejętności copywriterskie lub mieć za ojca Stephena Kinga.

Wprawdzie każda z tych rzeczy mogłaby sporo pomóc w napisaniu ciekawego artykułu, jednak nie przesadzajmy, poradzimy sobie bez tego

Od czego zacząć?

W czym możesz pomóc swojemu czytelnikowi?

  1. Co takiego możesz napisać, by:
    • miało to wartość
    • po przeczytaniu można byłoby szybko wprowadzić w życie choć jeden element
  • nie zanudzić czytelnika

Wybierz coś ze swojego arsenału treści do przekazania.

Jeśli wolisz oglądać/słuchać to zapraszam do włączenia PLAY

  1. Podziel swój artykuł na części.

Czytelnicy i tak skanują: tytuł i podtytuły. Czasami przeskakując pomiędzy nimi jak kangury po australijskiej ziemi.

Jeśli jest za dużo tekstu bez wyraźnych podziałów, to może to spowodować

szybki odwrót w prawą stronę ekranu z krzyżykiem X   

  1. Stosuj linki i odniesienia

Pokaż, że to nie jedyny artykuł jaki napisałeś i że masz coś do powiedzenia w innych kwestiach. Np. link do tego tekstu da ci sprawdzić jak założyć blog za darmo  w jeden dzień  a inny sprawi że przeczytasz o tym jak można mieć 30 tysięcy użytkowników i nie móc nic sprzedać 

  1. Dodawaj grafiki i zdjęcia

Z kilku powodów.

Czasami jak spojrzysz na napisany artykuł, już po jego zakończeniu możesz stwierdzić że jest męczący i czegoś brakuje

Bo grafika/zdjęcia potrafi więcej powiedzieć niż 1000 słów. Mam nieodparte wrażenie że nie ja to wymyśliłem. Choć myśl wydaje mi się tak zacna, że z chęcią przytuliłem się do niej i uznałem że jest pochodzenia krzysztofoburzynskiego

  1. Stosuj porównania

Bo porównania są jak ryby. Surowe mogą śmierdzieć, dobrze przyrządzone są pyszna ucztą za która warto zapłacić.  Wymyślaj sam, parafrazuj znanych i dawaj upust swojej kreatywności.

Czytelnik nie może zasnąć. Jeśli kiedyś spotkasz czytelnika który śpi przy otworzonej stronie Twojego artykułu, to nie budź biedaka. Zacznij pisać lepsze teksty.

By były jak mocna kawa zmieszana z wódką. Nie dawała przejść obok siebie z obojętnością.

  1. Na końcu daj tytuł

Na początek oczywiście daj roboczy tytuł. Mój do tego tekstu brzmiał ”Jak pisać dobre artykuły” ale zmienił się jak napisałem całość . Uznałem że dobrym tytułem będzie ” 

„Czy czytelnicy śpią czytając Twojego bloga?”

Dobrym sposobem jest nie wyważać otwartych drzwi. Tylko zastosować się do starych sposobów, które od lat się nie zmieniają. Możesz chcieć być oryginalny. I na pewno warto. Ale bycie skutecznym jest czymś łatwiejszym do uzyskania niż oryginalność.

  • Czy twój tytuł zaciekawia czytelnika?
  • Czy zapowiada jakąś korzyść którą odniesie czytelnik

bycie skutecznym jest czymś łatwiejszym do uzyskania niż oryginalność.

Pomyśl czy któryś z tych czynników jest uwzględniony w Twoim nagłówku?

Inną „sztuczką” jest dodanie słowa “Jak…”. To ZAWSZE działa. Zawsze. jeszcze raz powtórzę – zawsze.

Więc jak nie masz kompletnie pomysłu na tytuł, to zacznij od “Jak”. Oczywiście nie chodzi by dalej było bez sensu. Nagłówek ma mówić prawdę i mieć bezpośredni kontekst z artykułem

Inspiruj się innymi nagłówkami. Wejdź na znane portale publikujące codziennie mnóstwo nowych treści. Ich clicbaitowe nagłówki, służą tylko jednemu “wejdź w artykuł”.

Dalej zazwyczaj jest przeraźliwie nudno i uświadamiasz sobie że tracisz czas w tym miejscu. Ale zainspirować się warto.

  1. Stosuj duże odstępy między wierszami i akapitami

Chodzi o higienę oczu czytelnika. Ma się czytać łatwo i przyjemnie. A taki sposób pisania daje ten sposób. Żadnych długich i dużych zapisanych przestrzeni.

8. Wyrażaj co czujesz

Jak coś cię wkurza, napisz o tym. Jak cię bawi, to wyraź to. Jak masz głęboko gdzieś, coś co inni nie mają, opisz jak to widzisz.

Nie ma nic gorszego niż suche teksty, bez żadnych uczuć. Lepiej od razu palnąć sobie w głowę.

Oczywiście niezbyt mocno. Chyba, że jesteś masochistą. Wtedy sobie nie żałuj.

Nie uważasz że głowa z tej grafiki powinna być odwrócona w drugą stronę?

Jestem przekonany, że tak właśnie byłoby właściwie. Ale tak nie zrobiłem. Bo nie.

Na przekór. Bo czuję że to zwróci uwagę.

Czy o to chodzi w pisaniu dobrych artykułów? Niekoniecznie.

A co jeżeli zaczniesz łamać niektóre schematy? Nic się nie stanie. Może się czegoś nauczysz.

A może odkryjesz formę która u Ciebie się sprawdzi?

Łam schematy. Tylko na miłość Boską – nie nudź!

9. Początek, wprowadzenie. Zachęć albo giń!

Zaraz po nagłówku, który przyciągnie. Napisz w kilku słowach coś w rodzaju streszczenia, ewentualnie zachęcenia, które jednocześnie będzie niedopowiedzeniem. Skomplikowałem? Tu postaraj się to zrobić prościej. Wstęp ma zachęcić a jednocześnie nie ujawnić puenty.

10.Pitol gramatykę.

Diabeł stworzył gramatykę i ortografię. Przesadzam? Pewnie tak.

Ale mój blog – moje zdanie. Zatrudnij korekta, poproś znajomego do oceny, albo spowietrz sprawę.  Czy naprawdę tak myślę i ortografia nie ma żadnego znaczenia? Jasne że ma.

Ale nie na tyle, bym umiał się nią poważnie przejąć.

I tyle w temacie. Ty oczywiście działaj wg. własnego poczucia ortograficzno-graficznego

11.Opowiadaj o swoich błędach i porażkach

Nic tak bardzo nie cieszy jak porażka innych. Dwa lata temu, tak zmęczyłem się pisaniem bloga, że zamiast dodawać artykuły raz na tydzień, dodawałam raz na kwartał.

Statystyki spadły mi na łeb, na szyję. W pewnym momencie blog czytało 50 osób miesięcznie. Nawet nie wiem po co na niego włazili?

Nie miałem weny, pomysłów. Co zaczynałem, to zaraz wrzucałem do kosza.

Jedna wielka pustka w głowie.

Więc jeśli piszesz chociaż raz na miesiąc, to byłeś 4 razy lepszy niż ja.

12. Uniwersalność treści

Nie uważam że jest coś złego jeśli omówisz nową popularna kwestię. W niektórych branżach lub tematach jest to wręcz niezbędne. Jednak takich tekstów powinno być może z 20% wszystkich tekstów.

Dawaj uniwersalne treści. Takie które przynajmniej po następnych 3 latach nadal nic nie tracą na świeżości. To daje możliwość lepszego pozycjonowania strony. Ale też ustawienia artykułów do kolejki newslettera w autoresponderze – o ile go prowadzisz.

13. Upraszczaj

Jak już napiszesz, przeczytaj przynajmniej ze 3 razy w ciągu 48 h. Popraw diabelskie błędy orto-grafo (przynajmniej tyle ile widzisz)  i skracaj zdania. Rób je krótsze, wycinaj niepotrzebne zdania i powielenia.

Im prościej, tym łatwiej przyswajalny artykuł  będzie dla czytelnika

14. Opowiadaj historie

W 2012 roku wpadłem na pomysł by zarabiać na swojej wiedzy. Na tym na czym się znam, w czym mogę pomóc innym. Tak powstał blog, w którym się dzieliłem wiedzą ze znajomości prowadzenia sklepu zoologicznego, szkolenia pracowników i zarządzania.

Przez pierwsze 9 miesięcy nikt nic nie kupił ze strony, nie było zleceń. Pisanie tekstów, pozycjonowanie strony, zapytania ofertowe, pomoc innym…. wszystko jak gdyby zupełnie pozbawione sensu.

Kiedy pierwszy raz ktoś coś kupił, byłem przeszczęśliwy. Ale musiał minąć jeszcze rok by pojawiły się pierwsze poważne zlecenia.

Dziś już nie muszę walczyć o klienta. Sami kontaktują się ze mną i proponują współpracę.

Dlatego dziś wiem, z jednej strony jak trudno zacząć. Z  drugiej strony, jaką satysfakcję daje moment w którym wiesz że ci się udało.

Że warto było się męczyć, starać, niedosypiać noce, płakać w poduszkę kiedy brakowało kasy a rodzina było do utrzymania….

Ale udało się. I wiem że Tobie też może się udać. Jeśli tylko bardzo będziesz tego chciał i mądrze pracował.

Na koniec.

Pisz i popełniaj błędy. Nie ma urodzonych ideałów.

Są tylko ci którzy dążą do ideału.

A dobry tekst możesz napisać nie jeden ale setki.

Pisz.

[su_button size=”5″]Przemyślał, opisał i właśnie znowu coś tworzy – Krzysztof Burzyński[/su_button]

2 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Dzięki, dzięki, dzięki. Właśnie zaczęłam tu pisać dlaczego kolejny dzień dumałam jak bardzo nie jestem jeszcze gotowa, ale skasowałam. I właśnie, że będę pisać.

    • I bardzo dobrze! 🙂 Pochwal się w komentarzu, gdzie można znaleźć to co piszesz. Niech świat usłyszy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Blog to konieczność

Jak działa MailerLite -recenzja