Jakiś czas temu dostałem na skrzynkę mailową wiadomość następującej treści: Chyba cię poj$@&* To wszystko – nic więcej. Była to odpowiedź na maila wysłanego z autorespondera.
E-mail nie umarł. Marketing e-mailowy też żyje. I ma się całkiem dobrze! Od 2012 roku utrzymuję komunikację e-mailową z moimi odbiorcami. Pomimo zmieniających się mód i głoszenie wszem i wobec że e-mail marketing wyzionął ducha a social media rules – ja się z tym nie zgadzam.
Z tym „przyjacielem” znamy się od jakichś 5 lat! Ile razem przeżyliśmy! Fascynację, nerwy, zaangażowanie, deprechy, zdziwienia pozytywne i negatywne…Kiedy się poznaliśmy nie miał jeszcze wszystkich możliwości jakie ma dzisiaj. Mimo to polubilismy się! Poznajcie to Getresponse.
Co zrobić żeby czytelnik bloga pozostał z nami na dłużej, niż przeczytanie jednego artykułu? Musimy go przyciągnąć czymś atrakcyjnym i umiejętnie budować komunikację.
Jakiś czas temu dostałem na skrzynkę mailową wiadomość następującej treści: Chyba cię poj$@&* To wszystko – nic więcej. Była to odpowiedź na maila wysłanego z autorespondera.